Tak w 1992 r. wyglądała ulica generała Jankego w Katowicach. To nie jest korek tylko zamknięty przejazd kolejowy, istniejący do dziś. Ulica się jednak zmieniła mimo to nawet, że widoczne na zdjęciach budynki chyba wciąż stoją.
Wszystkie budynki ze zdjęć nadal stoją, a na współczesnym ujęciu nawet kilka by przybyło. Za to powycinano część drzew, przede wszystkim dorodne kasztanowce z pierwszego zdjęcia. Widoczny na drugim zdjęciu po prawej, zielony skwer został przerzedzony w połowie lat 90. i wkomponowano w niego rząd obskurnych budek handlowych.
Panie Andrzeju, czy da Pan radę odczytać z oryginalnego skanu numer rejestracyjny czerwonego malucha z drugiego zdjęcia? Coś mi się wydaje, że mogłem wtedy siedzieć w środku ;-)
Blisko było, ale niestety to nie ten. Pasuje model, kolor, litery i jedna cyfra rejestracji ;-) A przy okazji chciałbym pogratulować świetnego pomysłu na bloga. Odwiedzam regularnie :-)
Wszystkie budynki ze zdjęć nadal stoją, a na współczesnym ujęciu nawet kilka by przybyło. Za to powycinano część drzew, przede wszystkim dorodne kasztanowce z pierwszego zdjęcia. Widoczny na drugim zdjęciu po prawej, zielony skwer został przerzedzony w połowie lat 90. i wkomponowano w niego rząd obskurnych budek handlowych.
OdpowiedzUsuńByła ul. Obrońców Stalingradu.
OdpowiedzUsuńZgadza sie obrzydliwe budy teraz tam stoją...
OdpowiedzUsuńPanie Andrzeju, czy da Pan radę odczytać z oryginalnego skanu numer rejestracyjny czerwonego malucha z drugiego zdjęcia? Coś mi się wydaje, że mogłem wtedy siedzieć w środku ;-)
OdpowiedzUsuńKTH 3441. W aucie chyba 4 osoby siedzą. Ten?:)
UsuńBlisko było, ale niestety to nie ten. Pasuje model, kolor, litery i jedna cyfra rejestracji ;-)
UsuńA przy okazji chciałbym pogratulować świetnego pomysłu na bloga. Odwiedzam regularnie :-)
Kwiat ówczesnej motoryzacji: Nysa, 125P, 126P, Autosan... kawał histori. Co do ulicy to oczywiście dorobiona ścieżka rowerowa po prawej stronie
OdpowiedzUsuńŚmiesznie nap[isane "to nie korek tylko zamkniety przejazd". Korek to korek, nieważna jest jego przyczyna, Panie Autorze.
OdpowiedzUsuń