A przy okazji: zauważcie te charakterystyczne, wykrzywione latarnie nad drogą - dzisiejszą autostradą
poniedziałek, 11 lutego 2013
Na wodzie (Trzy stawy, Katowice, 1994 r.)
Dawno dawno temu na środkowym stawie była wypożyczalnia sprzętu pływającego. Co najmniej jedna. Pamiętam taką niezbyt piękną budę przy amfiteatrze - czyli obok dzisiejszej autostrady - z kładką na wodzie. Ale był także ośrodek z drugiej strony tego samego brzegu. Nie wiem, czy tam także można było sprzęt wypożyczyć czy też był on tylko dla członków klubu. Tak czy inaczej- kiedyś na stawie można było zobaczyć całkiem sporo różnych łódek.
A przy okazji: zauważcie te charakterystyczne, wykrzywione latarnie nad drogą - dzisiejszą autostradą
A przy okazji: zauważcie te charakterystyczne, wykrzywione latarnie nad drogą - dzisiejszą autostradą
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dolina "trzy stawy" była kiedyś o wiele "dziksza"jak teraz,a sporty wodne- to cały czas coś się działo.Niemniej było stosunkowo niebezpiecznie.Teraz można iść nocą i nic się nie dzieje,sporo jest patroli a place zabaw i alejki o wiele bardziej komfortowe.drażni mnie tylko OFF festwal-4 dni wyjęte z "życiorysu"-taki hałas na paderewie. A ma Pan może zdjęcia tej części gdzie teraz stoi ch 3 stawy ale jeszcze nim wycieli dzrzewa (znaczy się kiedy jeszcze nie bylo CH:)czyli tzw "wille paderewskie(mieszkali tam bezdomni w kartonach-to te wille:), oraz widok na obecną panderoze(?) (może być np. z samej panderozy,chodzi mi o czasy stalowych stolików,oraz zdjęcie tych terenów gdzie teraz stoi sąd na Francuskiej/Damrota (bunry/piwnice,parking strzezony,oraz placu zabaw na dolinie,dokładnie naprzeciw panderozy(ten z rakietą) oraz terenów przed zbudowaniem BRE na skrzyżowaniu Francuskiej/Powstańców-(to prośba mojego kolegi bo ostatnio przy piwku wspominaliśmy sobie jak w "lasku"za bajtla paliliśmy ogniska,skakaliśmy po jabłonkach-i tak mu się "wzdychło" że zobaczył by jeszcze raz jak to wyglądało... ,i jeszcze tereny gdzie stoi BŚ (obok pogotowia ratunkowego)a gdzie kiedyś płonęły trawy bo ktoś je podpalał... :) i jeszcze.... to następnym razem :)
OdpowiedzUsuńz góry dziękuję !